- Witajcie moje drogie!!!- powiedziałem szczerząc wesoło zęby.
...Niedźwiedź....
- Cześć-powiedziały na raz. Zaczęliśmy ględzić. Jak to baby wręcz nie
mogły przestać plotkować. Zacząłem próbować dosłownie wszystkiego. W
pewnym momencie wpadłem na genialny pomysł! Szturchnąłem łapą bok Nayli i
krzyknąłem:
- BEREK!!!
Zacząłem uciekać. Nayla i Saeta popatrzyły się na siebie. Potem na mnie i pobiegły za mną. Ganialiśmy się po całej sforze! W pewnym momencie kiedy dobiegliśmy do rzeki zachamowałem gwałtownie i powiedziałem prawie bez tchu:
- Słuchajcie... Ehehhe... Zatrzymajmy się tu... Ehehhe... Koniec zabawy...
Dziewczyny przytaknęły i położyliśmy się na miękkiej trawie patrzac na wode w której odbijało się słońce.
- Czy my przypadkiem nie jesteśmy troszeczkę za starzy na takie zabawy?-zaśmiała się Nayla.
- Ależ nie!!! -krzyknąłem i zepchnąłem Naylę i Saetę do rzeki. Kiedy chciałem pójść złapały mnie za tylne łapy i również wciagnęły. Bawiliśmy się, pluskaliśmy się i śmialiśmy tak do samego wieczora. Gdy wracaliśmy już do jaskiń zobaczyliśmy odciski wielkich łap.
- BEREK!!!
Zacząłem uciekać. Nayla i Saeta popatrzyły się na siebie. Potem na mnie i pobiegły za mną. Ganialiśmy się po całej sforze! W pewnym momencie kiedy dobiegliśmy do rzeki zachamowałem gwałtownie i powiedziałem prawie bez tchu:
- Słuchajcie... Ehehhe... Zatrzymajmy się tu... Ehehhe... Koniec zabawy...
Dziewczyny przytaknęły i położyliśmy się na miękkiej trawie patrzac na wode w której odbijało się słońce.
- Czy my przypadkiem nie jesteśmy troszeczkę za starzy na takie zabawy?-zaśmiała się Nayla.
- Ależ nie!!! -krzyknąłem i zepchnąłem Naylę i Saetę do rzeki. Kiedy chciałem pójść złapały mnie za tylne łapy i również wciagnęły. Bawiliśmy się, pluskaliśmy się i śmialiśmy tak do samego wieczora. Gdy wracaliśmy już do jaskiń zobaczyliśmy odciski wielkich łap.
...Niedźwiedź....
<Nayla? Saeta? Sorry każde zdj niedźwiadka było za duże XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz