piątek, 16 maja 2014

Od Saety- C.d. opowiadania Raven

Spojrzałam na nią smętnie. W głębi duszy nie mogłam przestać myśleć o jej ranie. Nie było to zwykłe draśnięcie podczas polowania, ani żadne ze znanych mi typów skaleczeń. Tylko trzeźwe myślenie nie pozwalało na wścibskie pytanie typu: "kto ci to zrobił?". To byłoby nie dość niegrzeczne, ale w taki sposób dałabym popis swej ciekawości i na pewno ucierpiałaby na tym moja reputacja.
-To witaj u nas- próbowałam jakoś zacząć temat.- Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i będzie ci się tu miło mieszkało...
-Też mam taką nadzieję- odpowiedziała nie patrząc w moją stronę.
-W takim razie,- zerwałam się na równe łapy- nie będę męczyć cię swoją obecnością... Jakbyś czegoś potrzebowała, to ja albo Mike będziemy w okolicy.
-Jasne- uśmiechnęła się.
Odeszłam. Chciałam jej dać czas, aby wszystko przemyślała i na nowo poukładała.

<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz